wtorek, 10 stycznia 2012

...

Trzech Króli już za nami więc czas powoli sprzątać świąteczne dekoracje. 
Nie mogę sobie jednak odmówić przyjemności i pochwalić się jeszcze troszkę kilkoma prezencikami jakie otrzymałam w tym roku pod choinkę.
Aniołki wyszły z pod ręki mamy naszej kuzynki Joli. 
Cudeńka. Dziękuję jeszcze raz. Buziaczki. 



W komplecie do aniołków otrzymałam tę oto niesamowitą książkę.
100 % trafiony prezent. Jestem zachwycona.
Opisuje wszystkie święta, tradycje z różnych regionów Polski i masę przepisów kulinarnych.
Polecam szczerze.

 Zresztą sami zobaczcie...




Sama sobie również zrobiłam prezencik, który właśnie do mnie dotarł. Przejrzałam jak na razie pobieżnie. Mam nadzieję,że są warte długiego czekania na ich dostawę. Może nauczę się z tych książek czegoś nowego.



Dotarł  również wreszcie do nas pan instalator i w naszym nowym domku popłynęło wreszcie upragnione ciepełko.
Cudo!!!!!!!!!
No i co równie ważne z kranu leci woda i mamy WC.
Takie przyziemne a cieszy niesamowicie.
Dosłownie aż wstyd pisać. Jednak jak czeka się prawie 3 lata na podłączenie wody to uwierzcie, że jest z czego się cieszyć.
 Radość mąci mi tylko nagła grypka żołądkowa. Jednak jak to mówią, co nas nie zabije to nas wzmocni. Szczególnie w tym przypadku wzmocnione będą mięśnie nóg ;)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)))