czwartek, 21 czerwca 2012

...

Mobilizacja na budowie pełna. Dzieje się na zewnątrz i wewnątrz. 
W około ogólny rozgardiasz, styropiany, zaprawy, gipsy... aż strach się bać. 
Zaczyna nas dopadać coraz większe zniecierpliwienie. Chcielibyśmy już wreszcie być na swoim a tu jeszcze czeka nas kafelkowanie. 
Powiem szczerze, że nie mogę się już doczekać chwili kiedy wszyscy już sobie pójdą i zapanuje cisza i spokój. 
Nie mając wpływu na prace w domu próbuję się wyżyć w ogródku. 
To jednak też na nic, bo ledwo coś zrobię a tu już w tym miejscu ekipa rozlokuje mi się z materiałem albo narzędziami. 
Ogólny chaos.

Z bezsilności wzięłam się za serwetę na stół do salonu. 
No tak tylko, że stół jeszcze w sklepie, a w salonie wszechobecna, biała, gipsowa mgiełka. 
Totalnie wszystko spowija biały pył. 
Wygląda jak w siedzibie Królowej Śniegu ;))) 
Ja ja nienawidzę gładzi gipsowych FEEEEEEE!!!!!! 



 
Elewacja zaczyna nabierać rumieńców.
Koniec prac już tuż tuż.
Nie mogę się powstrzymać i wrzucam kilka fotek.
Kolorek na każdej inny ale ogólnie elewacje jest piaskowa.








Jeszcze kilka dowodów na to,że nie próżnuję i walczę z ogrodem co też jest niewątpliwym powodem mojego blogowego obijania się.







8 komentarzy:

  1. Wasz dom prezentuje sie pieknie i do tego taki zadbany ogród;))) Gipsowanie i cyklinowanie parkietów to największe przekleństwo przy remocie lub budowie domu ale cóż...trzeba jakoś przetrwać:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje ci Kasiu za komplementy. Jesteś najbardziej wytrwałą czytelniczką mojego bloga. Pozdrawiam cię cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Zawsze czekam z niecierpliwoscią na nowe posty bo lubię do Ciebie zaglądać i obserwować co się dzieje na budowie:))

      Usuń
  3. Jakbym czytała o sobie :-) U nas też tynkowanie, regipsy, wełny i takie tam. Też już bym chciała się wprowadzać, mieć swój własny spokojny kąt i też na razie nie mam za wiele do roboty, więc się wyładowuje w ogródku ;-)
    Moja droga, już niedługo, już za chwilę i będziemy siedziały na tarasach z kubkiem kawy w ręku podziwiając dzieła jakimi staną się nasze domy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Postępy godne pozazdroszczenia.....Gratuluję i trzymam kciuki za sprawne zakończenie robót!
    To cudne, że nie zapominasz o ogrodzie:). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja to co?dziennie tu zagladam po kilka razy i czekam az cos umiescisz, no wiesz teraz to mie zasmucilas:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepraszam, przepraszam zwracam honor. Buziaczki dla wszystkich czytaczy i oglądaczy :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. no masz szczescie bo to ja orka:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)))