poniedziałek, 14 lutego 2011

Małe bale w karnawale

Jakie to szczęście, że istnieją sklepy z używanymi ciuchami !!!
Jeszcze latem kupiłam w takim oto sklepie stroje karnawałowe dla mojego dzieciątka.
Panie sprzedawczynie patrzyły na mnie z lekką drwiną, że kto to niby kupuje coś takiego latem.
Teraz są jak znalazł.
Tym bardziej ,że synuś w przedszkolu rozpoczął karierę aktorską i potrzebne były królewskie szaty.
Oczywiście jak to zwykle bywa w takich sklepach stroje były nieco zdekompletowane.
Zostałam więc zmuszona do uszycie pierwszych w życiu spodni.
 Masakra.
Wykrojów jak na lekarstwo.?!?!
Trzeba było radzić sobie jakoś.
Wzięłam więc spodnie dresowe synusia i tak jakoś po odrysowaniu powstał papierowy model.
Wykroiłam doszyłam ozdobne paski i koronki.
 Sama jestem z siebie domna bo wyszły całkiem nieżle.
 Jeszcze tylko kokardy do pantofli, korona, berło i mieczyk i mamy dostojnego króla.
Strój królewski właściwie miał być na zabawę karnawałową.
Jednak ze względu na wcześniejsze przedstawienie trzeba było wymyśleć coś nowego.
I tak to właśnie mamy uroczego kościaczka.
Dokupiłam tylko maseczkę na http://www.partybox.pl/.
Złota kosa to już moja produkcja.
Najważniejsze,że dziecko jest zadowolone i dobrze się bawi.


2 komentarze:

  1. Super stroje karnawałowe ,szczególnie "kościaczek" uroczy ;))
    Nie ma to jak dobry pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne kostiumy. Ja nawet prezenty kupuje z dużym wyprzedzeniem, więc Twoje letnie zakupy wcale mnie nie dziwią.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)))