środa, 28 stycznia 2015

Mimo wszystko.

Mimo, że na dworze paskuda, mimo, że ochota jakaś ni taka,
mimo, że najlepiej by było zaszyc się w jakimś cieplutkim kąciku i dobrą książką zabrałam się ambitnie do pracy.

No właśnie co do książek...
Ostatnimi czasy "pożarłam" - dosłownie - dwie...
Tytuły może nie są górnolotne i specjalnie ambitne. 
Czytam jednak bo lubię a nie kreuję się na snoba czytelniczego.
"Kobiety z Czerwonych Bagien" Grażyny Jeromin - Gałuszki 
oraz "Zapomniany ogród" Kate Morton to opowieści o niezwykłych kobietach. 
Silnych, mądrych i nieprzeciętnych. 
Niebanalne  losy, kropelka tajemnicy, miłośc, wiara, przeznaczenie. Wszystko to splata się w niezwykłe opowieści, w których na każde następne słowo, następne zdanie czeka się z niecierpliwością.
Polecam gorąco szczególnie na taką szaro burą porę jak teraz.



Wracając do tematu ambitnej pracy. 
Po szaleństwie świątecznych dekoracji trzeba było wrócic do rzeczywistości. Trochę żal, ale zrobiło się tak jakoś przestronniej i jaśniej. 
Postanowiłam w ferworze walki zmienic coś w mojej kuchni. 
Z przepastnej otchłani wydobyłam zależały i zapomniany już materiał w biało-niebieską krateczkę. 
Czekał biedak wytrwale na swoje 5 minut.
Na jednym ramieniu siedział mi skrzat leniuszek a na drugim skrzat pracuś i szeptały zawzięcie .....pracuj,pracuj,pracuj....
odddpppocznijjjjjjj.....odddpppocznijjjjjj......
Wzięłam duży łyk mocnej kawusi i schowałam skrzata leniuszka do szuflady. 
Sama się zdziwiłam bo robota szla jak z płatka. 
Nie dośc, że uszyłam wersję kraciastą to jeszcze powstała druga na góralską nutę. 
Muszę dobrze zamknąc szufladę ze skrzatem, bo jeszcze paskud wylezie i znowu narobi zamieszania. 





4 komentarze:

  1. Witam serdecznie w tak pięknym miejscu. Jestem zachwycona Twoim domem i Twoimi pracami. Widać ,że Anioły tu mieszkają . Pozdrawiam Cię serdecznie Dominiko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ci bardzo za cieplutkie słowa. Miło,że znowu ktoś mnie odwiedza po tak długiej mojej nieobecności.

      Usuń
  2. zaintrygowałaś mnie książkami, szczególnie pierwszą:) Pozdrowienia serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  3. Skrzata leniuszka znam i to doskonale. Dobrze, że udało się Tobie schować go do szuflady, muszę zrobić to samo ;) Fajne te Twoje zasłonki :) Zazdrostki też chciałabym mieć, tylko muszę pomyśleć, jakie, no i dobrze zamknąć szufladę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)))