Wracam sobie po strrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaasznie długiej nieobecności. Internet wreszcie jest a i pracy przy domu już trochę mniej. Pozostało tylko uporać się z obejściem, zrobić ścieżki, posadzić kwiatki i już. Wraz z wiosną zaczynamy.
Jak na razie trzyma zimowa nostalgia i lekkie rozleniwienie. Wieczorki długie, trzeba zająć czymś łapki więc to coś szydełkuje, coś wyszywam, czasem coś odnowię...takie tam...
|
O a tutaj róg znaleziony ubiegłego lata w górach. |
|
Łazienkowe wariacje zasłonkowe |
W rodzince sypie się weselisko za weseliskiem i dzieciątko za dzieciątkiem. Trzeba było się wziąć za pamiątkowe wytworki . Mam nadzieję ze się spodobają i będą miłą niespodzianką.
Pozdrawiam wszystkich którzy do mnie zaglądali jak i tych którzy są pierwszy raz. Mam nadzieję, że zerkniecie jeszcze nie raz.
Fajnie tu u ciebie. Pewnie jeszcze nie raz zajrzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
To wyszywanie nieźle Ci wychodzi:D Piękny cytat Bryla no i te słodkości w okół powodują eksplozję endorfin:DDD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło...
To super,że w końcu jesteś i że możemy podziwiać Twój piekny dom i Twoje wytworki:))
OdpowiedzUsuńDziekuję za odwiedziny po tak długiej przerwie.