Mobilizacja na budowie pełna. Dzieje się na zewnątrz i wewnątrz.
W około ogólny rozgardiasz, styropiany, zaprawy, gipsy... aż strach się bać.
Zaczyna nas dopadać coraz większe zniecierpliwienie. Chcielibyśmy już wreszcie być na swoim a tu jeszcze czeka nas kafelkowanie.
Powiem szczerze, że nie mogę się już doczekać chwili kiedy wszyscy już sobie pójdą i zapanuje cisza i spokój.
Nie mając wpływu na prace w domu próbuję się wyżyć w ogródku.
To jednak też na nic, bo ledwo coś zrobię a tu już w tym miejscu ekipa rozlokuje mi się z materiałem albo narzędziami.
Ogólny chaos.
Z bezsilności wzięłam się za serwetę na stół do salonu.
No tak tylko, że stół jeszcze w sklepie, a w salonie wszechobecna, biała, gipsowa mgiełka.
Totalnie wszystko spowija biały pył.
Wygląda jak w siedzibie Królowej Śniegu ;)))
Ja ja nienawidzę gładzi gipsowych FEEEEEEE!!!!!!
Elewacja zaczyna nabierać rumieńców.
Koniec prac już tuż tuż.
Nie mogę się powstrzymać i wrzucam kilka fotek.
Kolorek na każdej inny ale ogólnie elewacje jest piaskowa.
Jeszcze kilka dowodów na to,że nie próżnuję i walczę z ogrodem co też jest niewątpliwym powodem mojego blogowego obijania się.
Wasz dom prezentuje sie pieknie i do tego taki zadbany ogród;))) Gipsowanie i cyklinowanie parkietów to największe przekleństwo przy remocie lub budowie domu ale cóż...trzeba jakoś przetrwać:))
OdpowiedzUsuńDziękuje ci Kasiu za komplementy. Jesteś najbardziej wytrwałą czytelniczką mojego bloga. Pozdrawiam cię cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Zawsze czekam z niecierpliwoscią na nowe posty bo lubię do Ciebie zaglądać i obserwować co się dzieje na budowie:))
UsuńJakbym czytała o sobie :-) U nas też tynkowanie, regipsy, wełny i takie tam. Też już bym chciała się wprowadzać, mieć swój własny spokojny kąt i też na razie nie mam za wiele do roboty, więc się wyładowuje w ogródku ;-)
OdpowiedzUsuńMoja droga, już niedługo, już za chwilę i będziemy siedziały na tarasach z kubkiem kawy w ręku podziwiając dzieła jakimi staną się nasze domy.
Postępy godne pozazdroszczenia.....Gratuluję i trzymam kciuki za sprawne zakończenie robót!
OdpowiedzUsuńTo cudne, że nie zapominasz o ogrodzie:). Pozdrawiam!
A ja to co?dziennie tu zagladam po kilka razy i czekam az cos umiescisz, no wiesz teraz to mie zasmucilas:(
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, przepraszam zwracam honor. Buziaczki dla wszystkich czytaczy i oglądaczy :)))
OdpowiedzUsuńno masz szczescie bo to ja orka:)
OdpowiedzUsuń