środa, 26 marca 2014

Wiatrołap - preludium domu

Preludium, zarzewie, prolog czyli początek. Wszystkie te określenia doskonale określają wnętrze jakim jest wiatrołap. 
To troszkę tak jakby otworzyć książkę z baśnią na pierwszej stronie. Jeszcze nie wiemy co stanie się dalej, a już ciekawość nie pozwala nam jej zamknąć i odłożyć na później. 
To swoista wizytówka domu, zapowiedz tego co nasz gość może zobaczyć w naszym małym świecie. 
Starałam się zatem aby funkcjonalność nie wyparła stylu. 
Rozmiary tego pomieszczenia są niewielkie, tak więc wpakowanie tutaj jakiejkolwiek szafy spowodowałoby tylko wrażenie okropnej ciasnoty. Postawiłam na wyposażenie minimalistyczne.


 Na ścianach zagościła tapeta w stylu vintage. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Oczywiście nie mogło obejść się bez kamienia. Tak ze względów estetycznych jak i praktycznych.



 Meble w moim osobistym wykonaniu stanowią funkcjonalny element całości. Ławeczka (zrobiona przez mnie od podstaw ze starej ramy łóżka) skrywa przepastną skrzynie na różne różności.








 ....a jeszcze nie tak dawno było tak...
Niestety drewniany wieszak mimo całego swego uroku już się nie zmieścił, oczekuje na przypływ weny twórczej.


2 komentarze:

  1. pięknie, zapraszająco;
    masz talent do tworzenia mebli :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. W 100 % w moim stylu:)) tapeta i meble zachwycające. Ja taki wieszak pomalowałam i wstawiłam do łazienki (wiszą na nim ręczniki).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)))